Na start świetnym wyborem będzie tani, sześciokątny pad z Chin, który można kupić za 30-60 zł. Jest niedrogi, wytrzymały i sprawdzi się do podstawowych ćwiczeń technicznych. Choć nie jest to najbardziej zaawansowany sprzęt, to na początek jak i w przyszłości w zupełności wystarczy.
Pady treningowe są dostępne w różnych rozmiarach. Małe pady (6–8 cali) są idealne do ćwiczeń w podróży, łatwo zmieszczą się w torbie, ale mogą się przesuwać po powierzchniach, na których je kładziemy, dlatego podróżnikom zwykle proponuje właśnie te mniejsze, natomiast do użytku domowego, warto troszkę dołożyć i kupić pada w większym rozmiarze.
Pady można używać w wielu konfiguracjach. Najpopularniejsze to ćwiczenie na statywie, stole statywie lub krześle, co jest wygodne w domowych warunkach. Można również korzystać z pedałów do stopy w przypadku niektórych zestawów, jak np. DW Go Anywhere [oai_citation:1,Drum Pads: Everything You Need To Know - Drumhead Authority](https://drumheadauthority.com/articles/drum-pads/) [oai_citation:2,Best Drum Practice Pads for Beginners: Top 8 Picks in 2023 | AboutDrumming.com](https://aboutdrumming.com/best-practice-pads-for-beginners). Co ciekawe, statywy dedykowane padom nie zawsze są najlepszym wyborem – te do werbla, choć droższe (od 200 zł), są bardziej stabilne i wytrzymałe, co sprawia, że stają się znacznie lepszą inwestycja
Pady treningowe różnią się głównie materiałem, z którego są wykonane. Oto kilka najpopularniejszych konstrukcji.
To najczęściej spotykane pady, charakteryzujące się dobrą sprężystością, czyli najskuteczniej odbijają pałkę i moim zdaniem robią to najbardziej podobnie do membrany instrumentu. Są względnie ciche, na tyle, żeby nie przesiąść domownikom w normalnym funkcjonowaniu. Idealne do ćwiczeń w domu. Świetnie sprawdzą się zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych graczy. Sam do tej pory korzystam z tych konstrukcji we własnym treningu.
Mają bardziej miękką powierzchnię, co daje mniejsze odbicie niż prawdziwy werbel, ale dobrze rozwija siłę mięśni. Z pianki korzystam najczęściej gdy chcę wzmocnić ręce, szybko je rozgrzać lub ćwiczyć ekstremalnie cicho, czyli o 2:00 w nocy w bloku. Polecam każdemu perkusiście kupno takiego pada, jednak zdecydowanie nie jako pierwszy pad treningowy. Producenci tworzą różne konstrukcje np. dwustronny pad, posiadający dwie różne sprężystości pianki. Jest to świetna opcja, ale nie dorównująca sprężystością do pada gumowego.
łączą różne materiały, np. gumę i piankę, co pozwala na bardziej zróżnicowane odczucia z gry. Osobiście posiadam taki pad i wykorzystuje go podczas 95% moich treningów padowych. Dużym minusem takich rozwiązań jest ich cena. Zwykle to najdroższe pady perkusyjne na rynku.
przypominają prawdziwy naciąg perkusyjny i są idealne dla tych, którzy chcą ćwiczyć z jak najbardziej rzeczywistym odczuciem gry na werblu. Tyle w teorii. W praktyce są one jednak droższe od klasycznych gumowych modeli, jak i również są to również najgłośniejsze ze wszystkich konstrukcji. Jest to grupa, z którą mam najmniejsze doświadczenie, choć niezerowe, głownie dlatego, że nigdy nie mogłem się przekonać do tego sposobu treningu. Zawsze wolałem w tym porównaniu zdecydować się na pada gumowego.
Kontynuując serię o niezbędnym sprzęcie dla początkujących perkusistów, po omówieniu pałek perkusyjnych, dziś zajmiemy się równie ważnym elementem – padami treningowymi. To one pozwalają ćwiczyć w ciszy, rozwijać technikę i kontrolę nad instrumentem, nawet wtedy, gdy nie masz dostępu do pełnego zestawu perkusyjnego.
Na rynku znajdziecie wiele ocznych rozwiązań technologicznych, dlatego warto dokonać zakupu świadomie. Poniżej omówię różnice pomiędzy padami gumowymi, piankowymi, hybrydowymi i tymi z membraną, a także podpowiem, jakiego pada treningowego wybrać na sam początek. Dowiesz się też, dlaczego rozmiar i mobilność pada mają znaczenie, a także jak najlepiej ustawić go podczas ćwiczeń.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.